Nigdy nie byli razem , ale między nimi było coś wyjątkowego , coś co dawało jej siłę by podnieść się z łóżka w mroźny zimowy poranek , w szary pochmurny dzień. jej radość nie znała granic , a uśmiech nie znikał z twarzy , promieniała jak najjaśniejsze słońce w wakacyjny dzień. Jego uśmiech dawał jej mnóstwo powodów do zadowolenia , uwielbiała mieć Go przy sobie - niestety nie zdążyła nacieszyć się Jego obecnością , z dnia na dzień odepchnął ją od siebie jak bezużyteczną zabawkę.
|