Czasami ciężko jest mi napisać cokolwiek. Patrzę na klawiaturę, spoglądam nerwowo na myszkę, która aż prosi się by na nią kliknąć, odwracam zrezygnowane spojrzenie na monitor. Czasami wena mnie opuszcza, a czasami aż za nadto rozpiera. Niekiedy tak bardzo, że żadne słowo przelane na klawiaturę, nie nadaje się do opublikowania. // Annalina
|