Stój w bezruchu, nagle zacznij tańczyć, tańczyć, wygłupiać się i smiać się w twarz życiu. Które z dnia na dzien wysysa z ciebie to co najlepsze, to co pozwala ci zyć. A kiedy braknie ci sił, połóż sie, połóż, zamknij oczy i zostaw ten cały syf, zwany życiem. Śnij, o najpiękniejszych rzeczach, śnij tak długo, aż znowu będziesz miala siłę tańczyć, śmiać sie i wygłupiać. I tak codziennie, aż stanie sie to monotonia, koniecznością w twoim zyciu jak kawa rano, czy słońce w południe.Aż w koncu spotkasz osobę, która będzie pomagała ci ogarnąc to wszystko, będzie sie troszczyć o ciebie i nie pozwoli aby ktoś zrobił ci krzywdę. / ZS
|