'Siedzę sobie skulona przed laptopem. Patrzę na tą klawiaturę, którą zalewam swoimi łzami. Powinno mi być wstyd. Tak płaczę, ale co mam zrobić? Przecież nie odejdę stąd na zawsze. Mam przyjaciół, którym to wczoraj obiecałam. Obiecałam, że będę się trzymaał i podawała Tobie dłoń, nawet jeśli Jej nie dotkniesz to nie rozpłynę się. Będę snuła znowu nasze plany i czekała. Wiesz, jakie to już trudne się staje? Nikt nie chce słuchać moich marzeń z Tobą związanych. W głębi serca myślą o mnie, jak o naiwnym dzieciaku, któremu wmówiono miłość. Od początku wiedziałam w co się wpakowałam, ale przecież dla mnie walczenie o Ciebie, było wspaniałe. Mogłam się wykazać w tym trudnym celu. Dopiąłam swego, a później nagle straciłam skarb sensu życia. Teraz jest mi z tym ciężko, ale dalej nie umiem. Zrozum wszystko, proszę.'
|