On jest taki... nie. Nie jest inny. Jest taki jak wszyscy. Arogancki, chamski. Nie myśli o innych. Uważa się za najważniejszego, tego "jedynego". Nie jest idealny. Jest wręcz beznadziejny. Ale ma w sobie coś takiego... nie wiem co to jest. On jest... największym idiotą jakiego znam. Ale go kocham. I to się liczy.
|