chciałabym go nie kochać , chciałabym . nawet bardzo . wszystko wtedy by było inne , lepsze . nie cierpiałbym , o moim stanie emocjonalnym nie świadczyła by już poduszka cała w tuszu do rzęs , tylko mój głośny śmiech kiedy idę przez miasto . nie czekałabym już na te jego pieprzone ' cześć ' kiedy do niego podchodzę , czy też na wiadomość od niego . nie dostawałabym palpitacji serca , gdy mój telefon wibruje i widzę , że to właśnie on jest nadawcą tego jakże cuudownego smsa . nie jarałabym się głupim ' : * ' . nie robiłabym sobie nadziei , nie zastanawiałabym się co robi , gdzie jest i czy o mnie myśli , miałabym zawsze dobry humor , nie chodziłabym wiecznie zdołowana, nie musiałabym udawać przed wszystkim tego , że jestem cholernie szczęśliwa , po prostu nie cierpiałabym tak ./ foundlove .
|