|
Ona bardzo chciała mu napisać co czuje, lecz zbyt bardzo bała się odrzucenia. Wyraźnie dawał jej do zrozumienia, że traktuje ją tylko jako koleżankę. Powtarzała sobie w myślach 'nie dań się zranić, sama rań, bądź niedostępna, udaj, że nie masz uczuć', ale udawaniem bezuczuciowej raniła sama siebie, było to jak powolne wyrywanie sobie serca. I zamiast wyrzucić z siebie uczucia, wolała trzymać je w sobie i dusić je do upadłego, udając, że wcale nie jest zakochana. Gorzej niż samobójstwo. || nichuja
|