|
Kochała muzykę. Oboje chodziliśmy na lekcje chóru. Któregoś dnia facetka ogłosiła, że mamy wybrać sobie jakąś piosenkę i ją zaśpiewać. Nadeszła jej kolej. Wyszła na środek sali, natomiast ja siedziałem na końcu. Melodia wypadła z jej ust. Nie znałem tej piosenki, w mojej głowie brzmiały bity i rymy. Przy refrenie spojrzała na mnie i zaczęła śpiewać swoim potężnym głosem. Wiem dokładnie, że kierowała to do mnie. 'Świat zostaw w tyle, jeśli Ona, wszystkim jest co dziś masz. Zostaw świat, nim się przekonasz, że bez niej nic nie jest wart. Świat zostaw za sobą, dumę schowaj, biegnij za nią co tchu. A kiedy dogonisz weź w ramiona, zanim będzie już za późno' Gdy dośpiewała refren wybiegła z sali. Natychmiast wstałem i pobiegłem za nią. Szybko uciekała korytarzem, ja jednak dogoniłem ją, ścisnąłem mocno w ramionach. Schowałem dumę, ona była wszystkim co miałem. Dodałem szeptem, nieco zdyszany 'Nie jest za późno'. / mialem.cie.nie.kochac
|