Wieczorem siedziałam sama w domu z piwem w dłoni i oglądałam mecz Wisła-Legia.Było mi strasznie źle bo oglądałam go sama.Gdy poszłam do kuchni wsiąść sobie jabłko, usłyszałam dzwonek do drzwi.Nie wiedziałam kto to,ale miałam dobre przeczucia.Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Jego z uśmiechem na twarzy...Byłam taka szczęśliwa,ale wiedziałam że jego mama ma dziś urodziny a jego tam nie ma.Zaprosiłam go do środka.Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać razem mecz.Zapytałam "dlaczego jest tu ze mną a nie z rodziną?" A on"Miałem zostawić dziś samą dziewczynę którą kocham?" potem dodał "Kocham Cię!" Łzy szczęścia popłynęły mi po policzku.On wytarł je i przytulił.Potem spojrzał mi się w oczy i...Zdzwonił jebany telefon! /♥czeeekoladowa.dziewczyna
|