siedziała w mieszkaniu ze swoim współlokatorkami , dzień jak co dzień no , zamieszanie , bieg śmiech wspólny obiad zmywanie , i piwko zakupione z samego rana w pobliskim sklepie , a po obiedzie każda rozeszła się do swojego pokoju , z telefonem w ręku pisały dzwoniły do ukochanych osób, tylko Ona usiadła przy oknie z fajką w ręku , nie miała do kogo napisać czy zadzwonić w takich chwilach wiedziała , że nikomu na tym świecie nie jest potrzebna i że pewnie nikt by nie zauważył jej zniknięcia tego dnia....
|