nawet milczenie z Nim ma inny wymiar - metafizyczny. to nie jest jakaś tam niezręczna cisza, która uwiera i staje się nieznośna. nikt od niej nie ucieka. nie wymyśla bzdur, byleby tylko przerwać tą niezręczność. czasami ta cisza mówi za nas. tym niemym językiem tworzy więź, silną barierę, przez którą świat nie może się przedostać.
|