Umrę w pościeli poplamionej kawą z czekoladą między zębami i winem.. z głośników będzie leciał Sum 41, czy Linkin Park , w telefonie kilkanaście nieodebranych połączeń. z setkami niedokończonych spraw, niedopowiedzianymi słowami, niedosłuchanymi płytami, z marzeniami które nigdy nie miały prawa bytu, ale też ze wspomnieniami jak z bajki .. z krótką listą prawdziwych przyjaciół i zbyt długą tych znienawidzonych, z zapachem ulubionych perfum na ciele i porozrzucanymi wokół ciuchami .. czas zatrzyma się na 8 sekund żebym jeszcze mogła poczuć tą nieskończoność .. przez otwarte okno ucieknę razem z muzyką .
|