chwila w której masz już dość tego pieprzonego syfu, ochota spakowania najważniejszych rzeczy i spierdolenia gdzieś gdzie nie ma tych perfidnie cwanych ludzi którzy się cieszą z każdej twojej choćby najmniejszej porażki , tam gdzie nie ma tego wszystkiego co mnie niszczy od środka / miłośctykurwo.
|