I jedyne co byłam w stanie zrobić to wyjść na balkon , usiąść na lodowatych kafelkach , odpalić szluga i zaciągnąć się nim tak konkretnie ,abym poczuła jak dym rozrywa mi płuca , przynosząc przy tym ukojenie.Załzawionym wzrokiem błagalnie spojrzeć w niebo , szepcząc ciche ' dlaczego '
|