Tak bardzo nie lubił moich słów, komentarzy i wniosków. Nie podobało mu się moje narzekanie na życie. Nie lubił mojej wyobraźni. Nie chciał słuchać moich skromnych marzeń w postaci jego osoby przy mnie. Tak cholernie bał się tej miłości ode mnie. A ona była taka piękna. Teraz umarła.
|