Ręka oparta na desce przytrzymywała mi głowę, czułam łzy skapujące po policzkach, jedna zabarwiona tuszem wylądowała w wodzie. Opadałam z sił, dźwięk smsa 'Spałem pół dnia po wczorajszej imprezie dlatego nie odpowiedziałem, dzisiaj ledwo funkcjonuję.. jak się czujesz kotku?' Popatrzyłam na szczoteczkę do zębów, którą dopiero wyjęłam z gardła 'Dobrze dziękuje, kocham Cię'
|