pamiętam jak usiadłeś za mną a ja oparłam się o ciebie, Marcin uśmiechnął się pod nosem, a mnie to nie interesowało. może to głupstwo, ale to jedna z kilku sytuacji, gdzie nie zwracałam uwagi na to co pomyślą inni, ja byłam szczęśliwa, z tobą. teraz tego nie ma, nigdy później nie odczułam nic podobnego. czasami modlę się do Boga, by jeszcze raz pozwolił mi poczuć to co czułam wtedy, tylko zastanawiam się czy chcę to czuć z kimś innym, a boję się, że ty możesz ranić mnie kolejny raz...
|