Głos zdyszego serca o półmroku odbił się o ścianę mojego pokoju . Dając we znaki , że potrzebuję Twojego istnienia . Potrzebuję Tego co mi dawałeś , tego co sprawiało , że Cię nienawidziłam , a tymczasem wywoływało gęsią skórkę , która utrzymywała mnie przy życiu niczym tlen .
|