Nie mam pojęcia, czy chociaż podejrzewasz, ile dla mnie znaczysz. Nie zdajesz sobie sprawy pewnie z tego, jak cholernie cierpię gdy słysze, że jesteś nie w humorze, że w Twoim głosie nie ma tego uśmiechu. Wkurza mnie wtedy moja bezsilność, świadomość, że tak mało mogę zrobić, żebyś znów się uśmiechnął. Albo gdy piszesz te głupie trzy kropki na końcu zdania w smsie, wtedy już wiem, że pewnie leżysz tam u siebie i nawiedzają Cie chore myśli. I co ja wtedy mogę zrobić?
|