chciałabym spotkać w życiu prawdziwą miłość. miłość mojego życia. chciałabym, żeby On ten jedyny, wspierał mnie i pomagał, gdy upadam. chciałabym, żeby dawał mi powody do życia, żeby przytulał i całował w czoło w najmniej oczekiwanym momencie. chciałabym, żeby swoją osobą umilał mi każdy dzień. chciałabym, żeby tęsknił i wyznawał miłość, tą prawdziwą i szczerą. chciałabym tylko z nim pokonywać trudności. chciałabym, żeby był wierny, szczery i tylko mój. chciałabym, żeby miał nutkę arogancji. chciałabym, żeby mi imponował, ubarwiał ponury dzień i rozśmieszał, gdy siedzę naburmuszona. chciałabym, żeby nosił mnie na rękach, całował w deszczu i łaskotał, choć tak bardzo tego nie lubię. chciałabym móc na niego liczyć. chciałabym, żeby zawsze mnie wysłuchał i potrafił jak najlepiej doradzić. chciałabym mieć go na wyłączność. tylko dla siebie, tak na zawsze. chciałabym być dla niego wszystkim. chciałabym mieć w nim oparcie. no właśnie... chciałabym. / notte.
|