Północ,pełnia,ciepłe cappuccino.Rozgwieżdżone niebo,gdzieś w tle kolejne klasyki,które są ukojeniem dla zmęczonych życiowym zgiełkiem uszu.Dłoń dotyka zimnej szyby okna przy którym zawsze staliśmy razem.Brakuje wyłącznie twoje dłoni obejmujących moją talię,palców drażniących delikatnie brzuch,twój oddechu otulającego powoli kark.Obu spojrzeń wpatrujących się w tę samą gwiazdę,myślących o tej samej rzeczy,z dokładnie takim samym ciepłym uśmiechem.
|