16:49. zadzwoniłem do twoich drzwi. po chwili usłyszałem jak ktoś zbiega ze schodów. nagle drzwi się otworzyły, a ja ujrzałem Ciebie. miałaś na sobie tę czerwoną koszulę... pół roku temu, podczas naszego pierwsze pocałunku też. serce zabiło mocniej. -cześć... -wydukałem. nie odpowiedziałaś. stałem tak oszołomiony twoim wyglądem. nagle usłyszałem jego głos. nie wiedziałaś co masz zrobić, spuściłaś głowę. odszedłem. wróciłem do domu, zapaliłem...
|