rozmawialiśmy o nim . w reku trzęsący się kieliszek żubrówki , a drugiej ręce zapitka . moje ciało przechodziły ogromne dreszcze . Te historie , wszystkie wyznania . tym razem nie było nic sztucznego . spytał czy zanosi się na płacz , odpowiedziałam drżącym głosem , że nie płacze . łza spłynęła po policzku , powiedział tylko , żebym tylko nie udawała , że wpadł mi dym z papierosa , którego kupiłam tuż po naszej kłótni .
|