Prawda jest jednak taka, że się pogubiłam. Bezapelacyjnie, całkowicie, nieodwracalnie zgubiłam wątek. To jak oglądać film bez początku. Nie znasz puenty, widzisz tylko co dzieje się dalej. Nie wiesz kto zburzył domino, nie masz pojęcia kim jesteś. Właśnie teraz tak mam. Nie wiem jaką rolę odegrać, jaką przyjąć minę. Nie chcę kłamać, tak bardzo tego nie chcę. A teraz jestem na poziomie w którym muszę odpowiedzieć sobie dlaczego tego nie chcę?
|