zawsze robiłam tak, by nikt się nie domyślił. Śmiałam się najgłośniej i najczęściej, spotykałam się z masą ludzi, byłam taka hej do przodu, że ludzie, którzy spotykali mnie na swej drodze mieli wrażenie, że wiedzą o mnie wszystko. Że moje życie to same przyjemności, że z łzami nie miałam styczności od lat. Obarczali mnie swymi problemami i nawet nie przyszło im na myśl, by zadać mi jedno proste pytanie: "Czy u ciebie wszystko w porządku?"
|