te wieczory sa tak samo beznadziejne jak ja..nie nawidze ich i mnie..nie moge znaleźć sobie miejsca i zamulaam w kółko.. picie w samotności kiedyś mi poprawiało nastrój a teraz już nawet to mnie nie bawi i zobaczyłam ze jest to na prawdę bez sensu.. wszytsko bez sensu.. kiedyś wolałam spedzac czas inaczej, z prawdziwymi ludźmi których teraz nie ma.. chciaz wmawiamy sobię że tak na prawdę są , ale w rzeczywistości.. zostali zniszczeni.. a pozostali ci falszywi.., nie ma już prawdziwych uśmiechów bo to szczescie które jest w nas też jest fałszywe.Istnieje tylko ból łzy i cierpienie które obejmuje wszechświat. Nikt nie jest w stanie nic zmienić.. jest w nas ból którego sami już nie umiem znieść i najbardziej boli własnie w takie wieczory jak dziś kiedy silnie optrzebujemy rozmowy z kimś waznym, z kims kto coś dla nas znaczy..lecz takiej osoby nie ma obok.
|