Momentami mam ochotę zwymiotować tą słodyczą wokoło. Rozumiem jest się w szczęśliwym związku, no okej, ale nawet przy największej przesadzie nie potrafiłabym funkcjonować w trybie: mój Ty ukochany Pysiaku, Ty słodziutki cukiereczku, zaraz Cie połknę taki jesteś słodki. -.- A sobie połykaj, tylko, ze ja przy okazji zwrócę swoje śniadanie.
|