Wszystkie uczucia powróciły jak złe demony, atakując moją cierpiącą podświadomość. Zacisnęłam szczękę, a po moich policzkach popłynęły łzy. Poczułam ukucie w sercu. Otworzyłam oczy, spoglądając na fotografię. Przejechałam koniuszkiem palca po sylwetce chłopaka, znajdującego się tuż obok mnie. Obraz zamazał mi się jeszcze bardziej. Złapałam w płuca powietrze, starając się opanować emocje. Było, minęło.
Rozpłakałam się jak mała dziewczynka, chowając zdjęcie do szuflady. Schowałam twarz w dłoniach. Jak mogłam zapomnieć. Jak mogłam o nim zapomnieć...
Dłonie mi ciągle drżały, a po ciele przechodziły dreszcze. Wszystko wróciło. Wszystko, przed czym się broniłam. Przed czym nieświadomie się broniłam.
|