zamknęła oczy przenosząc się do lepszego świata. do świata, w którym on do niej należy, i w którym ona należy do niego. są jednością. łączy ich miłość, wspólne plany na przyszłość, wspomnienia i ta tęsknota pojawiająca się tuż przy pożegnaniu. tak bardzo się kochali. tak bardzo pragnęli być ze sobą. i te wspomnienia. zawsze, gdy odchodziła obrażona, to on łapał ją za rękę, patrzył jej w oczy robiąc słodkie oczka niczym kot ze shreka i zaczynał całować. to była miłość, to było uczucie. wtedy nigdy nie powiedziałaby, że ten dzień był ich ostatnim. ostatnia rozmowa, dotyk, spojrzenie w oczy, ostatni pocałunek. otworzyła załzawione oczy rozglądając się dookoła. niedopita, zimna już kawa, dymiący papieros w popielniczce, stos książek porozrzucanych na biurku i ich wspólne zdjęcie z wakacji. tak, tak samo wygląda jej życie, tak samo jak jej biurko - kompletny bajzel. tylko, że z biurko da się posprzątać, a w życiu nie jest tak prosto..
|