Miałaś kiedyś tak, że dla tej jednej, jedynej osoby mogłaś zrobić wszystko? Czułaś coś takiego, jakby uczucie, że nic więcej ci nie trzeba, bo właśnie wszystko, czego pragniesz i zawsze pragnęłaś, trzyma cię właśnie teraz za rękę? Miałaś kiedyś tak, że nie widziałaś przyszłości, jeśli jego by zabrakło? Albo tak, że kiedy tylko go widziałaś, na twojej twarzy pojawiał się uśmiech? Ja właśnie tak mam. I jestem pewna, że jeśli kiedykolwiek go stracę, moje życie straci sens. Póki co staram się nim nacieszyć, jak najbardziej się da.
|