wiesz, kim ona dla mnie była?! nie tą przyjaciółką, która latała ze mną po sklepach, poszukując fajnych spodni. nie musiałyśmy mieć tego samego humoru, a zawsze się rozumiałyśmy. za rękę latać po mieście, i zaczepiać chłopaków tez nie mogłyśmy, ale była dla mnie, jak siostra, która spędziła ze mną nie jedną noc z płaczem w oczach, zaufałam jej. zawsze mówiłam na dobranoc, że ją kocham. teraz siedzę bez niej. może kiedyś ujrzę jej szczęśliwe oczy, ale tu nie o tym. za ten zepsuty humor, jestem gotowa zabić. nie szukaj litości. nie znajdziesz. wciąż ją kocham.
|