Założyłam spodnie dresowe, ciepłą bluzę z kapturem, pod którą miałam jeszcze jedną, szalik i wzięłam piłkę do kosza, ruszając w stronę boiska do koszykówki. Pomimo ujemnej temperatury nie odczuwałam zimna. W pewnym momencie ujrzałam Ciebie idącego z grupką kolegów. Nie cierpiałeś jak w mroźne popołudnie wychodziłam w bluzach na zewnątrz. Ale teraz Ciebie już nie ma, znów mogę robić co chcę. I wiesz co? Nawet mi się to podoba. / believe.me
|