` Siedziałam na ławeczce . Paląc fajki . Było zimno i robiło się coraz ciemniej . - Ale mi pizga. - mówiłam w myślach . Już miałam brać buch, gdy nagle ktoś wyrwał mi z ręki szluga . - Co ty robisz !? Pojebało Cię !? Nie pal . ! - znajomy głos krzyczał . - Mnie pojebało? Mnie ? To nie ja jak jebnięta wyrywam papierosa z ręki .- Czemu palisz ? - zapytał, już spokojniej . Słysząc jego głos, drżałam. - Pale, bo Cię kocham, bo mi zależy . - powiedziałam. On milczał. - Przepraszam Cię za wszystko, nie wybaczaj mi, bo to nie ma sensu. - mówiąc to łzy leciały . A on tylko podszedł, przytulił i wyszeptał ciche - Ja Ciebie też. Przy czym od razu zrobiło mi się cieplej . [ xgrrx. ]
|