W sumie nie wiem jak to się stało. Nagły przypływ emocji, namiętność. Romantyczny seks. Wszystko idealnie. Później twój płacz. Test. Całe dnie spędzone w łóżku, by trochę ochłonąć. Badania i wizyty u lekarza. Tak, miałaś ją w sobie. Delikatne ruchy, by nie uszkodzić maleństwa. Choć byłaś młoda, bardzo dojrzała. Twoje ciało z kolejnym dniem zaczęło się powiększać. A ja? Byłem w szoku. Z każdym dniem byłem w szoku, że będę ojcem. Że będziemy mieli córeczkę, śliczną dziewczynkę. Codzień się do niej przywiązywałaś, codzień czułaś ją w sobie. Gdy pierwszy raz ją zobaczyłem u tego pieprzonego lekarza, chciałem płakać. Z trudem się powstrzymałem. Mimo szoku, mimo niedojrzałości, wbrew wszystkiemu - przyzwyczaiłem się, zacząłem wspierać, bo tego potrzebowałaś i zaakceptowałem fakt, że w tobie rozwija się mały człowieczek, nasz człowieczek. / mialem.cie.nie.kochac
|