Wszystko już przesądzone i sprawy potoczą się tak, jak będą chciały. Martwi mnie tylko jedno, mianowicie poczucie, które mnie czasem nachodzi-że jestem postacią z książki jakiegoś grafomana, który już postanowił, jak i kiedy potoczą się sprawy. To był rozdział pierwszy. Samobójstwo czy nie, wydarzy się tuż przed epilogiem. To głupia książka. /S.King
|