Nie dalej jak wczoraj wieczorem kładziemy się z małżonką moją szanowną do łóżka. Że było troszeczkę chłodno, ona się do mnie tuli i cichutko mruczy:
- Można?
- Dla fajnej laski zawsze jest miejsce - odpowiedziałem.
Małżonka moja lekko się uśmiechnęła, gdyż do zbyt wrażliwych nie należy.
- To i dla Ciebie znajdę... - dokończyłem.
|