dzień przytulania. cały poranek myślałam o Tobie. wiedziałam, że się nie spotkamy więc nie robiłam sobie jakiś nadziei, że może jednak przez przypadek się zobaczymy. poszłam z przyjaciółką na miasto. w drodze powrotnej napad głupawki był świetny. ludzie patrzyli na nas jak na jakieś idiotki. liczyło się, że było fajnie. przechodząc koło kina, nagle dopadła mnie myśl o Tobie 'chciałabym się z nim teraz zobaczyć' i o dziwo z za rogu wychodzi trzech facetów. przyglądając się im z dość daleka, zauważyłam u jednego znajomą kurtkę. 'nie możliwe'. to byłeś Ty. miłe zaskoczenie. miłe powitanie. to było jak świetny sen. chcę częściej takie niespodzianki / maybeme
|