Kiedy słońce wstaje ja tu wstaję albo dalej śpię
Jeśli wczoraj jakiś balet nie na stałe zabrał mnie
Jak najdalej stąd, na nieznany ląd, w nieznane stany
I teraz wracam - tu świat spierdala przed oczami
Kiedy słońce wstaje ludzie biegną za pieniądzem
Patrzą na zegarek znów gdzieś pędzą za pieniądzem
Jedni wstają by handlować koksem
Drudzy wstają do roboty gdzieś o piątej
Rano nikną rolety ze sklepowych okien
A wraz z nimi tagi, style które przyszły tu z ostatnim zmrokiem
Na osiedlach dragi, deal'e, wyścig po flotę
Jedni łapią chwilę, inni stoją gdzieś pod swoim blokiem znów
Inni walczą z bliskim tłokiem znów
Słońce wstaje by nam zabrać trochę zdrowia i tych kilka stów
Daj znać jak zawitasz tu w kilka miejsc
W kącik złamanych żyć i złamanych serc
|