Ponoć człowiek nie powinien żałować tego co było, ponieważ dzięki tamtym zdarzeniom każdy z nas jest obecnym 'sobą'. A może, gdybyśmy w niektórych momentach obrali inną drogę, to teraz byłoby lepiej? Może bez niektórych starć, kłótni, bezsensownych wymian zdań, byłoby teraz dobrze? Może, gdyby tak zamknąć się w odpowiednim momencie i nie pozwolić, żeby słowa, które ranią wydostały się na zewnątrz, wszystko wyglądało by inaczej? Może gdyby ważni dla nas luzie nie odchodzili, gdybyśmy zrobili coś, żeby zostali - wtedy na pewno - wszystko potoczyłoby się inaczej, bardzo możliwe, że byłoby lepiej. Są inni przyjaciele, ale obecność tamtych przydałaby się, na pewno
|