ostatnio nie miewam snów. śpie, by wstać, by iść tam gdzie podobnież muszę. a potem wracam. i znowu ide spać. by znowu nie snić. szara rzeczywistośc. nawet snów nie pozostawiła. bezczelne życie. co ja mu zrobiłam. nie pogardziłabym snem, choćby o tym frajerze. /skinny-love
|