|
leżałam w łóżku z laptopem. nagle wpadła do pokoju babcia. 'to oliwka nie w szkole?' - zapytała mamę. ona milczała. sprzątała w drugim pokoju. przypadkiem włączyłam głośno muzykę. 'u, tu jest moja zguba' - mruknęła. 'nie, nie poszłam' - wyszeptałam. zobaczyła mnie, i się zaśmiała. 'za duży mróz no nie?' nie mogłam jej odpowiedzieć, że tak po prostu olałam wszystko. musiałam mieć niezła wymówkę, ale nie potrafiłam już kłamać. 'babciu, ale ja nie chcę się z nią mijać na korytarzach, ona mnie już zniszczyła' - wybełkotałam pod nosem. wiedziała, że za nią tęsknię. przyniosła mi kubek z malinową herbatą tak jak wtedy, gdy do mnie przychodziła osoba, którą nazywałam przyjaciółką. od czasu naszej rozłąki, czuję niesamowity ból. / szloch
|