Pierwsze tygodnie po Twoim odejściu? Przyznaję były trudne. Może nie było po mnie tego widać, ale ja naprawdę cierpiałam. Nie, nie żaliłam się, bo i po co? Nikt nie był mi w stanie pomóc, musiałam sama jakoś uporać się z tą stratą. Przyjaciele próbowali mnie wesprzeć, jednak ich słowa na nic się nie zdały, ja nie potrafiłam uwierzyć, że kiedyś będziesz mi obojętny. / napisana
|