Szła piaszczystą ścieżką, zakurzyła swoje ukochane czarne zamszowe buciki, ale szła dalej. Nie znała drogi, nie wiedziała dokąd prowadzi. Podążała przed siebie nie przejmując się tym co jest za nią, tym co zostawiała pod hasłem: przeszłość. Szła przed siebie, do celu, niszcząc przeszkody i osiągając kolejne sukcesy przeplatane porażkami. Nareszcie robiła to co wychodziło jej najlepiej. BYŁA SOBĄ.
|