Kim byłem dla Ciebie ? - zapytał cichym tonem. Stałam naprzeciwko Niego wpatrując się w te piękne, niebieskie tęczówki. Oczy powoli stawały się coraz bardziej szkliste, nie mogłam powstrzymać łez. Przeżyłam tak wiele cierpień, porażek i komentarzy a nie potrafię poradzić sobie z jednym pytaniem. Byłeś wszystkim rozumiesz ? Moją duszą, miłością, każdym uśmiechem i powietrzem, którego nienawidzę za to, że jest.. - Spojrzałam jeszcze raz zapamiętując każdą część Jego twarzy po czym odeszłam. Odeszłam bez pożegnania płacząc cierpieniem, czułam jak każda część mnie płonie a serce rozsypuje się na małe kawałeczki.
|