Pamiętam tamten zimowy wieczór. Leżeliśmy na Twoim łóżku i nie mówiąc nic, wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Magia unosząca się w powietrzu powodowała, że każde choćby najmniejsze musnięcie palcami, wywoływało na moim ciele ciarki. Twoje palce błądziły bezwładnie po moim ciele, a Twoje gorące usta pozostawiały czułe znamiona na mojej skórze. Traciłam zmysły, poddając się chwili rozkoszy. Nie potrafiąc wydusić słowa, w myślach błagałam, by chwila ta trwała wiecznie. / napisana
|