Kolejny wieczór , zupełnie niczym nie różniący się od poprzedniego. W głośnikach pih, zapach kupionych perfum unoszący się w powietrzu, a ja na balkonie. Uwielbiam to miejsce, może dlatego że tak dużo czasu spędziliśmy tu razem, te wszystkie rozmowy do samego rana, tak pamiętam. mogliśmy rozmawiać godzinami ,chwile spędzone tobą wracają , rozumiesz? Nie potrafie od tak z dnia na dzień wyrzucić Cię z mojego serca. Nie rozumiem, jak mogłeś tak po prostu odejść, gdzie się podziały zapewnienia że będziesz na zawsze, i nie pozwolisz nikomu mnie skrzywdzić? Powiedz jak mam teraz żyć, skoro swoim odejściem zabiłeś moje serce.
|