` mówisz sobie: bez miłości da się żyć. wychodzisz na zewnątrz. mijają Cię zakochane pary. z obojętnością mijasz je i idziesz dalej. wchodzisz do sklepu. z głośników oczywiście wydobywają się piosenki o miłości. starasz się je zignorować. wracasz do domu. włączasz telewizor. same komedię romantyczne. wchodzisz do kompa. zasypują Cię wyznania zakochanych znajomych. wracasz do pokoju. otulasz się kocem i znowu myślisz o nim, chociaż wiesz, że nie powinnaś, ale kurwa jak tu nie myśleć, gdy wszystko wokół Ci o nim przypomina. znasz prawdę. mimo wszystko tęsknisz za tym kłamliwym skurwielem bez uczuć. / nieogarniamciebejbe
|