(cz.2) Poleciała pierwsza łza, która delikatnie spływała po policzku . Poczułam jego wzrok na moim ciele . On stale przepraszał, żałował , obiecywał. Ale ja już nie wytrzymałam . Musiałam odejść. Ten ostatni raz złapałam go za rękę delikatnie wtulając moją głowę pod jego podbrudek i czując mój ulubiony zapach perfum na jego kurtce . Odsunęłam się . Odeszlam . Musiałam / prt.
|