Pamiętam jeden z wieczór, kiedy na kompie odpaliliśmy "Freddy kontra Jason". Śmiałam się z każdej strasznej sceny, a ty mnie uciszałeś, bo nie było słychać. Wszyscy wiedzieli co zrobić bym przestała wydawać jakiekolwiek odgłosy. I tak męczyłeś mnie pocałunkami przez cały wieczór. / czytammiedzywersami
|