- Co u Ciebie?
- Do dupy. Nie chce mi się żyć, nie mam do kogo dzioba odezwać, nie panuje nawet nad łzami.
- Ty? Ty samotna? Dziewczyna, która jest zawsze uśmiechnięta od ucha do ucha? Przy której zawsze jest pełno znajomych?
- No popatrz... Na pozór wiecznie szczęśliwa, a w środku mnie rozpierdala. Pewnie myślałeś, że zawsze ciesze michę? Tak, jak wszyscy... Bo przecież ja nie mam kurwa zmartwień, nic mnie nie boli, nie płaczę, nie przeżywam... Traktujcie mnie wszyscy tak dalej.
|